Ułatwiacie ludziom pozbywanie się zwierząt
Zdarza się, że spotykamy się w związku z tym z krytyką. Czasem ktoś zarzuca nam, że „ułatwiamy pozbywanie się zwierząt”, że „w ten sposób wspieramy nieodpowiedzialnych ludzi”, albo że „każdy, kto wziął zwierzę, powinien być za nie odpowiedzialny do końca jego życia”. I w gruncie rzeczy – nie sposób się z tym ostatnim nie zgodzić. Tylko że odpowiedzialność nie zawsze oznacza trzymanie zwierzęcia za wszelką cenę. Czasem właśnie przekazanie go w dobre ręce jest najdojrzalszą decyzją, jaką można podjąć.
Kiedy życie się zmienia
Do naszego Domu Gryzoni trafiają zwierzęta z różnych powodów. Najczęstsze z nich to:
Życie pisze różne scenariusze. Oczywiście, wielu z tych sytuacji można byłoby zapobiec – na przykład podejmując decyzję o adopcji lub zakupie z większą rozwagą. Ale nie zmienimy przeszłości. Możemy jedynie zadbać o teraźniejszość zwierzęcia i jego przyszłość.
A co z odpowiedzialnością?
Zarzut, że przyjmując zrzeczenia „zdejmujemy odpowiedzialność z ludzi”, nie do końca oddaje prawdę. To właśnie osoba, która w trudnym momencie nie szuka najłatwiejszego rozwiązania (czyli np. wypuszczenia zwierzęcia „na trawnik”), ale zgłasza się do nas i chce zapewnić swojemu pupilowi dalsze dobre życie – zachowuje się odpowiedzialnie.
Przyjęcie zwierzęcia do Domu Gryzoni to nie jest ani szybkie, ani bezrefleksyjne. Rozmawiamy z właścicielami, pytamy o historię i potrzeby zwierzęcia, przekazujemy informacje o procesie adopcyjnym i o warunkach przyjęcia. W miarę możliwości oferujemy też pomoc w znalezieniu nowego domu samodzielnie – szczególnie wtedy, gdy zwierzę nie spełnia kryteriów przyjęcia do naszego centrum.
Czy naprawdę lepiej, żeby zostało „na siłę”?
Warto zadać sobie pytanie: czy zmuszanie kogoś do zatrzymania zwierzęcia w sytuacji, gdy nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki, to naprawdę dobre rozwiązanie? Dla człowieka może to oznaczać frustrację i przeciążenie, dla zwierzęcia – zaniedbanie, samotność, a nawet cierpienie.
Z naszego doświadczenia wynika, że zwierzęta oddawane z odpowiedzialnością, trafiające do miejsca, które zapewnia im opiekę, bezpieczeństwo i szansę na znalezienie nowego domu – szybciej się adaptują, łatwiej wracają do równowagi i częściej trafiają do domów, które naprawdę je docenią.
Co robimy dalej?
Każde przyjęte do nas zwierzę:
Naszym zadaniem nie jest ocenianie ludzi, którzy nie poradzili sobie z opieką. Naszym zadaniem jest pomoc zwierzętom – i to właśnie robimy.
Zrzeczenie się opieki nad zwierzęciem nie zawsze jest ucieczką. Czasem to wyraz dojrzałości. Bo prawdziwa odpowiedzialność to nie tylko wziąć – ale też wiedzieć, kiedy oddać w odpowiednie ręce.