Życie nie jest czarno-białe. Zdarzają się sytuacje, które zupełnie wymykają się spod kontroli. Choroba, depresja, rozwód, utrata pracy, bankructwo, konieczność natychmiastowego wyjazdu z kraju, przemoc w rodzinie, śmierć bliskiej osoby, nagłe pogorszenie zdrowia psychicznego lub fizycznego. To nie są sytuacje, które sobie wybieramy. To sytuacje, które przychodzą bez zapowiedzi, i potrafią zniszczyć całe dotychczasowe życie.
W takich momentach opieka nad zwierzęciem może stać się po prostu niemożliwa. A jednak wiele osób – zamiast zostawić zwierzę samo sobie, wyrzucić je, oddać „pierwszemu lepszemu” przez ogłoszenie – szuka pomocy. Szuka miejsca, gdzie ich pupil będzie bezpieczny, otoczony troską, i dostanie szansę na nowe życie.
I to właśnie takim miejscem jest Dom Gryzoni.
Od samego początku naszego istnienia przyjmujemy nie tylko zwierzęta znalezione, porzucone czy odebrane interwencyjnie, ale również te, które trafiają do nas bezpośrednio od właścicieli. Często są to osoby, które jeszcze dzień wcześniej nie wyobrażały sobie życia bez swojego pupila. Często dzwonią do nas drżącym głosem, przychodzą ze łzami w oczach. Przepraszają. Tłumaczą. Są załamani koniecznością rozstania.
Byliśmy wielokrotnie krytykowani za to, że „pomagamy ludziom pozbywać się zwierząt”. Że „ułatwiamy”. Że „dajemy przyzwolenie”. Ale prawda jest zupełnie inna: dajemy alternatywę, zanim ktoś z bezsilności wrzuci ogłoszenie na OLX, nie wiedząc, kto zabierze zwierzę – handlarz? hodowca? ktoś do karmienia węża? Albo – co jeszcze gorsze – zostawi je pod śmietnikiem, w pudełku, w klatce, w krzakach. Takie sytuacje niestety się zdarzają. Wiemy to, bo do nas też trafiają takie zwierzęta. Znalezione w dramatycznych warunkach. Niedożywione, przestraszone, nieufne.
Oddanie zwierzęcia nie musi być porażką, jeśli odbywa się z troską o jego dobro. I właśnie to odróżnia osoby, które szukają dla pupila odpowiedzialnej pomocy, od tych, którzy traktują zwierzę jak problem do wyrzucenia.
W Domu Gryzoni każde takie zwierzę dostaje czas, opiekę, dobre warunki i szansę na nowy, lepszy dom. Dla nas nie liczy się to, jak zwierzak trafił pod nasze skrzydła, tylko to, co możemy dla niego zrobić tu i teraz.
Nie oceniamy. Słuchamy. Pomagamy.
Dlatego mówimy głośno: jeśli jesteś w trudnej sytuacji życiowej i wiesz, że nie dasz rady dalej opiekować się swoim gryzoniem – nie bój się poprosić o pomoc. Nie chowaj się. Nie oddawaj w przypadkowe ręce. Nie zostawiaj pod śmietnikiem. Skontaktuj się z nami. Razem poszukamy najlepszego rozwiązania dla Twojego pupila.
Zwierzęta nie powinny być ofiarami ludzkich tragedii. Dajmy im szansę, nawet wtedy, gdy nasze życie się sypie.
Jak możesz pomóc?
W naszym centrum codziennie stajemy twarzą w twarz z konsekwencjami trudnych ludzkich decyzji i losowych zdarzeń. Każde zwierzę, które do nas trafia, to nowa historia – czasem bardzo smutna, czasem dramatyczna, ale zawsze zasługująca na szczęśliwe zakończenie.
Jeśli poruszył Cię ten temat, możesz pomóc na kilka sposobów:
Adoptuj, nie kupuj.
Wiele naszych podopiecznych czeka na swój nowy dom – może to właśnie u Ciebie znajdzie spokój i miłość?
Wspieraj nas finansowo.
Utrzymanie każdego zwierzaka to koszty: karmy, ściółka, opieka weterynaryjna, ogrzewanie pomieszczeń, leki. Nawet symboliczna kwota ma znaczenie – jeśli tylko wiele osób dorzuci choćby kilka złotych, razem możemy zdziałać cuda. Tu znajdziesz nasze zbiórki.
Udostępniaj nasze posty i opowiadaj o nas znajomym.
Być może ktoś z Twoich znajomych szuka gryzonia do adopcji albo znajduje się w trudnej sytuacji i nie wie, co zrobić. Im więcej osób wie o naszej działalności, tym więcej istnień możemy uratować.